wtorek, 30 kwietnia 2013

Próbuję uzasadnić i zrozumieć przeznaczenie. Czym takowe sie charakteryzuje?  Niezmiennoscią, wszechwladzą. Najczęściej sprytem, zlosliwoscią lub niezrozumialą sprawiedliwością.
Złem? Czy dobrem? Niczym takim. Te pojęcia nie istnieją.

Uważam, ze wszystko jest kierowane. Samoistnie. Nie chcę porównywać tego do działania maszyny, poniewaz ona nie ma duszy, choc dziala na prawie ze podobnej zasadzie, tez ma koniec.

Chodzi o wszechobecne związki, ciagłe powiązania i ich konsekwencje. Sami pociągamy za niewidzialne sznurki zza kulis- nie wiedząc o tym, ustawiamy świat. Wszelkie prawidłowości spowodowane są wyborami.

Świat jest obliczony. Opisany na liczbach, o jakich nie śniło sie największym filozofom.
Nie mamy tego odkrywać. Mamy działać, aż sie zuzyjemy.

Czy sami tworzymy fatum?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz